Szanowni Państwo!
Nie ma co pierdolollo, pasuje to danie zrobić i zapisać sobie gdzieś w korze mózgowej, bo jest przeeeepyyycha!
Nie jestem zbytnią fanką krewetek, ale powoli, powoli się przekonuje. Posiadają dużo łatwo przyswajalnego białka, są lekkostrawne i tam wit B też się znajduje.
Myślę, że warto się przekonać do nich.
Ja dałam radę to Ty Halina nie dasz!?
Przygotuj ryż. Weź go opłucz w wodzie, kilka razy. Ugotuj go według instrukcji podanej na opakowaniu.
Przygotuj warzywa: cebula w piórka, marchewka na cieniutkie słupki, papryka w paseczki, cukinia w plasterki, czosnek bez łupin, szczypiorek posiekaj, imbir zetrzyj na tarce (a jeśli używasz młodego różowego imbiry to nie ma co ścierać lodżikal)
Jeśli krewetki posiadają pancerzyki to je zdejmij- chyba, że lubisz to jeść.
Na patelni rozgrzej olej. Wrzuć cebule, podsmaż. Dodaj marchewki, dodaj paprykę. Podsmaż. Dodaj cukinie i czosnek. Podsmaż. Dodaj krewetki Podsmaż. Wybełtaj delikatnie.
4 łyżki sosu sojowego wybełtaj z 1,5 łyżeczki skrobi ziemniaczanej. Wlej to na patelnie i wybełtaj z tymi warzywami i krewetkami. Jak sos wyjdzie za gęsty to dolej wody. Jak sosu będzie za mało to se zrób kolejną porcję.
Tam wiadomo, między czasie posól, popieprz.
Dopraw danie imbirem.
Na talerz walnij ugotowany ryż. Na to warzywa i krewety. Na to daj szczypiorek.
Teraz pasuje to zjeść.
Fajnie, że tutaj jesteś! Proszę się rozgościć very serdecznie. Nazywam się Kasią Bąk-Woźniak i nawet chce mi się gotować, szczególnie lubię naszą Polską rodzimą kuchnie. Szybkie i tanie dania też zrobię. Uprzedzam wszystkich, to jest blog dla ludzi z dystansem i jak ktoś nie rozumuje co tutaj się wydarza to albo tak, albo nie.
Nie przeczytałam jeszcze przepisu, ale przeczytałam już wstęp i pomyślałam, że napiszę komentarz. Jesteś bardzo sympatyczną osobą i Twoja pozytywna energia uaktywnia moją. Dziękuję za te przepisy, a nade wszystko,że się odważylas i działasz. Wracam teraz do przepisu,bo coś jutro trzeba ugotować 😊