No to pasowałoby sobie troszkę popierniczyć!
Macie tutaj mój przepis, nie jest on idealny bo kuźwa takowego nie ma. Każdy z nas ma swój sprawdzony przepis, często odziedziczony w spadku po prababci. Moje prawniku też będą mieć ten przepis, o ile Tymek lub Ritka zdecydują się na rodzicielstwo, bo jak się nie zdecydują, to moje prawnuki nie będą mieć tego przepisa.
Chciałam bełkotnąć tylko jedną rzecz. Nikomu na siłę nie karze piec pierników z tego przepisu, każdy robi jak uważa i jak lubi, ja tylko jestem blogerką srerką i pokazuje różne kulinarne drogi.
Ten przepis mam od mamy mojej, bardzo lubimy pierniczki z tego przepisu i innych już nie robimy.
Przepis ten dotyczy pierniczków do jedzenia nie na takie twarde dechy do dekorowania.
Jeszcze wspomnę o mojej szklance. U niej nadal bez zmian, ciągle 250ml pojemności i nadal przeźroczysta.
I teraz tak! Na początku podejdź do produkcji pierników nie wcurwiona. Bo ja Ci się nie będzie chciało ich robić to nic z nich nie wyjdzie.
Jeśli decydujesz się na dodatek skórki pomarańczowej, to na kilka dni przed robieniem pierników przygotuj ją sobie. Trzeba porządnie fest oczyścić pomarańcze i sparzyć ją wrzątkiem, wydrzeć skórkę (jeśli pod skórką jest bardzo dużo białego miąższu to weź go wywal, bo on jest gorzki). Skórkę wysusz np na kaloryferze i po dwóch dniach powinna być suchutka. Weź ją porządnie zmiel i gotowe.
Przygotuj sobie wrzątek w czajniku.
Z cukru wybierz 100g i wrzuć na patelnię. Teraz te 100g cukru musi się rozpuścić i zarumienić. Mieszej Halinka go żeby się nie przypalił i żeby nie zostały twarde grudki.
Jak się cukier zarumieni na karmel, dodaj do niego 3/4 szklanki wrzącej wody. Mieszej.
Dodaj miód. Mieszej. Dodaj masło, smalec, olej. Mieszej.
W dużej misce wybełtaj: mąkę, amoniak, sodę, przyprawę, kakao, skórkę pomarańczową. Wymieszej.
Tyćkę ostudź zawartość patelni i wlej to wszystko do produktów sypkich (czyli mąki i reszty wybełtanki). I to wszystko porządnie wymieszej Halinka.
Dodaj do masy śmietanę. Wymieszej.
Białka ubij z cukrem, ubijając dodawaj po troszku żółtka. Dodaj to do masy i wymieszej.
Gotowe ciasto przykryj workiem tak aby dotykał je (nie wysechnie dzięki temu), przykryj ściereczką i odstaw w zimne miejsce. UWAGA! Ciasto ma leżakować ok 24h!
Ciasto ma być miękkie i delikatne, takie z deka rzadkie. Ono sobie dojdzie w zimnie. Jeśli z jakiejś przyczyny ciasto wyjdzie Ci sypkie jak piasek dodaj więcej śmietany, wody. Mówię to dlatego, że każda ręka kulinarna jest inna. Jednemu sypnie się mniej, drugiemu wiencyj. Jedna ma jajka wielkości S druga wielkości L. Dlatego może wyjść różna konsystencja ciasta.
Po tych 24h ciasto odstaw w kuchni żeby se złapało temp pokojową. Później wałkuj dosyć cienko, bo jak wywałkujesz grubo to się pierniczki będą za bardzo rozlewać podczas pieczenia.
Pierniczki piecz w 180stC przez ok 10 minut.
Na początku będą chrupkie a po kilku dniach nabiorą wilgoci.
Tyle!
Fajnie, że tutaj jesteś! Proszę się rozgościć very serdecznie. Nazywam się Kasią Bąk-Woźniak i nawet chce mi się gotować, szczególnie lubię naszą Polską rodzimą kuchnie. Szybkie i tanie dania też zrobię. Uprzedzam wszystkich, to jest blog dla ludzi z dystansem i jak ktoś nie rozumuje co tutaj się wydarza to albo tak, albo nie.
Mam ten sam przepis na pierniczki.Jest najlepszy.Pozdrawiam
Kasiu, twój przepis jest wyśmienity, polecam 👌
Super przepis, poleca. 👌
Super przepis KASIULA 😘 wiec bede robic nara
Super przepis polecam